Fanatyczni Chojnowianie - FC Chojnów
Aktualnie online
· Gości online: 1

· Użytkowników online: 0

· Łącznie użytkowników: 6
· Najnowszy użytkownik: Siemia
Polecamy
Relacja z Bełchatowa

Wielkimi krokami zbliża się koniec sezonu, piłkarze już o nic nie grają, za oknem pogoda typowo grillowa, a przed fanatykami jawił się na horyzoncie wypad do Bełchatowa. Wyjazd stosunkowo bliski i tani, aczkolwiek mało atrakcyjny kibicowsko przeciwnik nie podziałał mobilizująco na kibiców Zagłębia i w Bełchatowie zaprezentowaliśmy się bardzo mizernie.

Standardowo sympatycy drużyn przyjezdnych mogą na mecze w Bełchatowie liczyć na niezbyt oszałamiającą liczbę biletów - 384 sztuk, które powinny w oka mgnieniu znaleźć swoich nabywców. Niestety, piłkarze odpadli już z walki o jakiekolwiek cele w tym sezonie i wiele osób przewidując zapewne porażkę, jak i mało interesujący spektakl na trybunach, wybrało cały szereg innych zajęć na tę słoneczną niedzielę. Przy tego typu wyjazdach można się przekonać kto jest fanatykiem, a kto się nim po prostu sam mianuje. Na wyjazd dwoma podstawionymi autokarami wyruszyliśmy z samego rana, standardowo zbierając się w okolicach ulicy Hutniczej. Przejazd w pierwszą stronę za sprawą prowadzącej nas okrężną drogą policji mocno się dłużył, jednakże pierwsze osoby meldują się pod bramą bełchatowskiego stadionu ponad godzinę przed pierwszym gwizdkiem. Wejście na obiekt bardzo sprawne, zatem w komplecie meldujemy się przed rozpoczęciem spotkania. Tym razem skromnie oflagowaliśmy sektor, na którym zawisły: Na wyprawie, fanatyczni chojnowianie, FCP oraz z małymi problemami na wejściu flaga OCB'03. Problemy te spowodował delegat wysłany na to spotkanie, dopatrując się zakazanych znaków, ale na szczęście po drobnym zamieszaniu flaga mogła zawisnąć na ogrodzeniu. Przez całe spotkanie prowadzimy doping, niestety przez większość meczu wypadało to bardzo słabo. Zdecydowanie pogoda oraz fatalna postawa piłkarzy nie zachęcały do chóralnego śpiewu, ale nie ma co się w tak tani sposób usprawiedliwiać. Nasza liczba tego dnia to równe 200 osób, w skład której 35 osób stanowiła banda fanatycznych chojnowian.

Bełchatowianie po kilku zwycięstwach z rzędu nabrali apetytu na utrzymanie w ekstraklasie, co zwiastowało większą niż dotychczas frekwencję na stadionie. Tak się jednak nie stało, obiekt odwiedziło około 2 tysiące osób oraz - jak gospodarze sami podają - blisko pół tysiąca w młynie. Właśnie liczba osób dopingujących w młynie GKS-u bardzo słabo kontrastowała z doskonałym oflagowaniem sektora. Doping również nie powalał na kolana.

Po meczu jesteśmy blisko kwadrans trzymani na sektorze, po czym każdy pakuje się do swojego środka lokomocji i udaje się w drogę powrotną. Przed nami już tylko trzy spotkania w tej rundzie. Najważniejszym będzie zdecydowanie wyjazd na wisłę, na który każdy musi się stawić, niezależnie od poziomu prezentowanego na murawie, pogody "działkowej". Po prostu nie szukamy wymówki i jedziemy pokazać się z jak najlepszej strony na stadionie tej krakowskiej kurwy.




Poprzedni mecz
19.12.2016r.

Zagłębie Lubin
2:1
Piast Gliwice
Następny mecz
11.02.2017r.

Górnik Łęczna
vs
Zagłębie Lubin
Facebook