Ostatni domowy pojedynek z Lechem Poznań był dniem wyjątkowym w środowisku kibiców Zagłębia. Swoje dziesięciolecie założenia świętowali bowiem chłopaki z grupy ultras – Orange City Boys ‘03, można było się więc spodziewać nie lada gratki w postaci jakiejś konkretnej oprawy.

Przygotowania do meczu szły pełną parą, a termin meczu wyznaczony na późny wieczór zwiastować mógł naprawdę konkretne widowisko. Na kilka dni przed meczem poszła w świat informacja, żeby wycinać z gazet konfetti, gdyż będzie to elementem przygotowywanej oprawy. Każdy więc mógł dołożyć coś od siebie i pomóc w realizacji założonego planu chłopakom z OCB.

Pierwsza oprawa, prezentowana w pierwszym kwadransie meczu to były chronologicznie rozłożone pasy materiału na dwóch kijach, które rozciągnięte na całej szerokości Przodka utworzyły napis „OCB”. Dopełnieniem tej oprawy był trans – „ I każdy wie...”. Przy okazji odpalone zostały małe zapasy pirotechniki. Następna oprawa, zapowiadana na drugą połowę, przedstawiała sektorówkę „10 lat Ultras”, wypełnioną dookoła pasami materiału w barwach oraz transem „...to nie tylko baloniki”. Baloniki jakkolwiek użyte przy tej okazji miały marginalne znaczenie w porównaniu z pirotechniką, która przez dobry kwadrans w wielu zakątkach rozświetlała Przodek. Cały zapas konfetti, baloniki oraz kartoniki tworzące napis „Forza MKS” to oczywiście nawiązanie do jednej z pierwszych opraw. Po zejściu sektorówki konkretna zabawa w naszym sektorze aż do samego końca meczu. Przez cały mecz w samym sercu Przodka wisi historyczna flaga OCB.

Fani Kolejorza, czego można było się spodziewać otrzymali całą trybunę „C” do swojej dyspozycji. Jak się okazało wszystkich biletów nie wykorzystali, niemniej jednak liczba i tak godna – 1820 osób, na tyle się określili. Wszyscy ubrani na niebiesko, przez cały mecz z głośnym dopingiem. Przez większą część pierwszej połowy w sektorze poznaniaków wisiały transparenty upamiętniające bohaterów Powstania Warszawskiego. Po zejściu transparentów sektor przyozdobiła bardzo duża flaga – „Kibolski klub sportowy”. Ultrasi Lecha również włączyli się aktywnie do widowiska odpalając sporą ilość rac. Zdobyli się oni też na całkiem miły gest w kierunku świętujących chłopaków z OCB wywieszając trans „OCB sto lat!!! – UL ’01” i oświetlając go dwiema racami.

Zapomnielibyśmy opisać sytuację na boisku – dramat. Również pozostałe sektory, mimo bardzo dobrej frekwencji, niezbyt ochoczo się włączały do dopingu. W powietrzu unosił się dym rac, teraz w powietrzu wisi zamknięcie nam Przodka na najbliższe dwa mecze, ale zgodnie można stwierdzić, że było po prostu warto!

Sto lat, OCB!